środa, 29 czerwca 2011

wiersze

kilka latek temu, jak chyba większość nastolatek, zakochałam się w pewnym chłopaku. był o rok starszy. chodziliśmy do jednej szkoły... i wtedy zaczęłam pisać. wiem, że jest to chała, ale dzięki temu dawałam upust mojej nieszczęśliwej miłości. były to wiersze nigdy nie czytane, nigdy nie wysłane, zalegające w ciemnej szufladzie mojego serca(a właściwie to biurka:-))

"samotność to początek i koniec żałosnego wyczynu człowieka, jakim jest życie..."


"znałam cię kilka dni.
pokochałam po tygodniu.
trwałam kilka miesięcy.
znienawidziłam po roku..."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz